Awantura w Ferrari: Czy zespół ukarał Hamiltona?
2025-03-05
Kto śledzi debiut Lewisa Hamiltona w Scuderia Ferrari, ten mógł zauważyć, że Brytyjczyk tym razem pozbawiony jest swoich typowych idiotyzmów. Elegancki, wyważony, niemal wzorowy. Jak prawdziwy sportowiec! Wygląda na to, że nie robi tego z własnej woli...
Otóż siedmiokrotny mistrz świata również u Włochów próbował „załatwić” pewne ciekawe sprawy, w tym niezapowiedzianą umowę z marką odzieżową. Hamilton ogłosił podczas zeszłotygodniowych testów, że będzie twarzą i ambasadorem marki modowej o nazwie Lululemon. O tym jednak zapomniał poinformować Scuderia Ferrari oraz oficjalnego partnera odzieżowego zespołu, firmę Puma. Niemcy byli tak oburzeni tym posunięciem, że podobno John Elkann, prezydent Ferrari, musiał uspokajać nastroje.
Ostatecznie za zgodą Elkanna Hamilton może współpracować z wymienioną firmą, ale tylko pod warunkiem, że w przyszłości weźmie pod uwagę interesy biznesowe Pumy. Konsekwencją zamieszania jest to, że Hamilton w Bahrajnie musiał ubierać się normalnie (rozumiejąc, bez żadnych kontrowersyjnych, ekstremalnych ekstrawagancji) i każdego dnia mogliśmy go zobaczyć w oficjalnych strojach Scuderia Ferrari od Pumy.
„Nie możesz być większy niż Ferrari...”
Foto: Lululemon / Firstsportz