Sensacyjny Russell w kwalifikacjach do Grand Prix Kanady!

Rozpoczęło się od papierowej formy, ale z powodu śmiejącego się trzeciego wszystko potoczyło się zupełnie inaczej - to właśnie dlatego tak bardzo kochamy ten sport.
Po pierwszych próbach Q1 prowadzenie w stawce objęli Max Verstappen, Oscar Piastri oraz dwa samochody Scuderia Ferrari. Stosunkowo bezproblemowy etap wzbogacił wypadek Alexandra Albona, którego silnik odpadł, co spowodowało przerwanie wyścigu czerwoną flagą. Po wznowieniu wyścigu dwa McLareny odnalazły swój rytm i szybko znalazły się na czołowej pozycji przed Lewisem Hamiltonem, podczas gdy Carlos Sainz, Lance Stroll, Liam Lawson i Pierre Gasly musieli przedwcześnie udać się na prysznic, ich kwalifikacja dobiegła końca.
Po otwierających okrążeniach w Q2 szybko ukazała się dominacja Verstappena nad McLarenami. Podejrzewaliśmy, że duet Norris - Piastri ma sporo zapasu, ale sytuacja wyglądała podobnie u Verstappena. Następnie pojawił się George Russell, który jak dotąd świetnie radził sobie w ten weekend, i wyprzedził Lando Norrisa oraz Charlesa Leclerca, zdobywając pierwsze miejsce w tej części. Yuki Tsunoda i Franco Colapinto tym razem - choć tylko o włos - nie zakwalifikowali się do Q3. Tak samo jak Nico Hulkenberg, Oliver Bearman i Esteban Ocon.
Po pierwszych strzałach w Q3 na tablicy wyników widniał porządek Verstappen, Piastri, Russell, co, gdyby tak zostało, byłoby niemałą niespodzianką. Cóż, tak się nie stało, ponieważ niespodziewany człowiek George Russell miał jeszcze większą niespodziankę. Brytyjczyk znalazł więcej tempa niż Max Verstappen i, wyprzedzając go oraz Oscara Piastriego, zdobył pole position, co oznacza, że jutro wystartuje z pierwszego miejsca w Grand Prix Kanady. Co zapowiada się na naprawdę interesujące i ekscytujące!
Foto: Motorsportweek / Reuters