Grand Prix Monako: Kontrolowane zwycięstwo Norrisa
2025-05-25
Max Verstappen zrobił wszystko, aby wprowadzić w błąd Lando Norrisa, który startował z pole, ale tym razem psychologiczne wojny były niewystarczające.
Lando Norris dobrze wystartował, ale źle wszedł w pierwszy zakręt, przez co natychmiast przyciągnął Charlesa Leclerca. Gospodarz wyścigu miałby szansę na wyprzedzenie, tylko że nie miał na to miejsca - to Monaco. No i tak się zdarzyło, że przed wejściem do tunelu Gabriel Bortoleto od razu uderzył w ścianę, co spowodowało pojawienie się VSC i pierwsze pit stopy. Następnie wyścig płynął spokojnie i bez większych wydarzeń, aż Pierre Gasly nie uderzył w Yuki Tsunodę swoim Alpine. Dla Francuza nie było dalszej jazdy, w zamian dostaliśmy długi okres z żółtą flagą. Co więcej, obowiązkowe dwa pit stopy nie uratowały Grand Prix Monako od monotonii, a kolejnym godnym uwagi wydarzeniem była awaria i wycofanie się Aston Martina Fernando Alonso.
W tym momencie mieliśmy już za sobą półmetek, ale w porównaniu do startu niewiele się zmieniło, nadal prowadził Norris, Leclerc, Piastri. Najbardziej wyścig ożywiły walki taktyczne, bo prawdziwego ścigania niestety nie widzieliśmy. To oczywiście Monaco, gdzie w każdej chwili może zdarzyć się błąd, wypadek, nieprzewidziany czynnik, który zamiesza karty i wszystko przewróci... Na to liczył Verstappen, który do ostatniej chwili odwlekał swoją drugą pit stop, grając nerwami Norrisa. Jednak ponieważ nic nie wydarzyło się niespodziewanego, a Lando Norris również pozostał spokojny, ostatecznie można powiedzieć, że wygrał Grand Prix Monako przed Charlesem Leclerciem i Oscarem Piastrim.
Fot. ESPN