Ex kierowca: Hamilton będzie wolny w Ferrari
2024-12-29Lucas Di Grassi uważa, że Lewis Hamilton jest już po szczycie, dlatego na miejscu Ferrari nie zatrudniłby siedmiokrotnego mistrza świata.
W pewnym zakresie Lewis Hamilton w 2024 roku niezwykle dużo cierpiał, z tej perspektywy nie jest przesadą stwierdzenie, że przeżywa najniższy punkt swojej dotychczasowej kariery. To jego występ w kwalifikacjach, w których w tym roku został bardzo dotkliwie pokonany przez George'a Russella. Lucas di Grassi, który kiedyś występował w zespole Renault F1, a później zdobył tytuł mistrza w Formula E, uważa, że wszystko to dobrze pokazuje, że czas Hamiltona minął, jest drogi i powolny, a to miejsce w Ferrari powinien zająć ktoś inny.
"Gdybym był na miejscu Ferrari, nigdy nie zatrudniłbym Lewisa Hamiltona. Jest drogi, już powolny, zdecydowanie jest po szczycie. Zamiast niego dałbym szansę komuś, kto naprawdę mógłby osiągnąć szczyt z Scuderią.
Jego już niewystarczająca prędkość jest jeszcze rekompensowana przez ogromne doświadczenie, dobrą strategię, świetną pracę zespołową, to, że pomaga rozwijać zespół i ustawienia, lepiej zrozumieć ich samochód.
Jednak po takim roku, kiedy Ferrari udowodniło, że potrafi się rozwijać samodzielnie, po prostu nie wierzę, że tego potrzebują. Krótkoterminowo Hamilton to dobre marketingowo, ale jeśli naprawdę chcą zdobyć mistrzostwo świata, to on już nie jest ich człowiekiem." - ostro skrytykował siedmiokrotnego mistrza świata di Grassi.